sobota, 18 sierpnia 2018


Hej D.,

Mój przyjacielu. Podróżniku życiowy. Podróżniku w głąb siebie. Największy umyśle I LO w Pabianicach. Pamiętam jak na klasówki z historii uczyłeś się w autobusie linii 3. Wystarczyło, że raz przeczytałeś i wszystko pamiętałeś. Nawet daty. Jak mi tym imponowałeś. Szkoda, że na świadectwach maturalnych nie stawiali pasków. Chyba z wszystkiego miałeś po 100%. 
Znamy się już tyle lat. Nie chce mi się nawet liczyć ile. Ciekawa jestem czy masz jeszcze ten brązowy sweter. Ha! Przecież wołaliście na mnie Teletubiś 😀. Mam jeszcze gdzieś ten wasz rysunek. To były wspaniałe czasy. 

Nasza znajomość chyba zaczęła się od tego, że udzielałeś mi korków z matematyki. Tak na pewno. Bo oczywiście pierwszą lekcje strasznie przeżywałam. Całe życie coś przeżywam. Później po korkach jeszcze z cztery godziny gadaliśmy pod kościołem. Pamiętam że opowiadałeś o czyś skompilowanym dla mnie haha. Jakimś artykule. A ja oczywiście byłam zainteresowana. Dobrze, że nie był to Heidegger. Bo to byłby koniec naszej znajomosci 😀. 
To co rzucamy wszystko i jedziemy w Bieszczady? 

Po liceum ze znajomych do teraz zostałeś mi Ty, M. i J.. 
Każdy z was jest inny. Z J. kontakt mam raz na pół roku. I zawsze pyta jak moje sprawy sercowe :). Zawsze zakładałam, że to on jako ostatni się ożeni :). A tu proszę, mamy już Oliwkę na świecie. 
Z M. sam wiesz jak było i jak jest.

Tak sobie myślę, że nigdy nie dawaliśmy sobie prezentów na urodziny. Chyba tylko te na 18 urodziny. „18 wersów”- ciekawa jestem co wtedy sobie myślałeś, jak pisałeś ten wiersz. Wiersz stoi w ramce w przedpokoju. A słoik dżina też jeszcze mam. Piszesz jeszcze czasem coś? Jakbym się postarała to znalazłabym w czeluściach mojego komputera jeszcze pare z nich.

Czuje, że jesteś szczęśliwy i żyjesz w zgodzie ze samym sobą. Domyślam się, ze wciąż szukasz swojej drogi i wiem, że jest to ciężkie. Chyba, że już znalazłeś. Sama przez wiele lat uzależniałam swoje szczęście od innych, teraz wiem, ze jest ono zależne tylko ode mnie. Wszechświat leży w moich dłoniach i tylko moich. Mimo, że to wiem to nadal walczę sama ze sobą. Ale zaczęłam walczyć. Najbardziej walczę ze swoimi emocjami. Trochę się boje, że za późno. Ale ponoć na nic nie jest za późno. Czuje, że od jakiegoś czasu się zmieniam. Zmieniam i to na lepsze. Sam ostatnio mi powiedziałeś, że dojrzałam. A ty czujesz, że dojrzałeś?

Czuje też, wbrew pozorom, że wiem mało o tobie. Mimo tego, że często ze sobą rozmawiamy. Mam wrażenie, że dużo dzieje się w Twojej głowie. I strasznie podoba mi się to jakim jesteś wsparciem dla swojej siostry. Chyba jesteście bardzo ze sobą zżyci. Ja ze swoim bratem też mam bliski kontakt. Wiem, że zawsze stanie w mojej obronie i jak będzie trzeba postawi do pionu. 
Zabieraj P. i wpadajcie do Wrocławia. Pojedziemy połazić po górach. 

Zazdroszczę Ci, że potrafisz medytować. Potrafisz wyłączyć się. Jesteś bardzo odtwarzany. Ta wycieczka z D. do Anglii w celach zarobkowych. Przeprowadzka na wyspę. Daleko od wszystkich, daleko od rodziny. Ja czasem czuje, że mieszkam trochę za daleko od rodziców. Czuję tą odległość. 

 Na starość (mama taki obraz w głowie) widzę Cię z wielkim psem jak chodzisz po łące gdzieś w górach i śmiejesz się w niebogłosy. I czujesz się wolny.

J.

Ps. Pamiętaj nie rozmawiajmy o składach tabletek, tylko o tym jak żyć 😆!Pamiętaj również aj low ju soł macz ❤️❤️❤️.

Ps 2. Swoją drogą jak miała na imię Twoja rybka? Próbuje sobie przypomnieć jak wszedłeś w jej posiadanie. Chyba dostałeś na urodziny. I chyba było to w liceum.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz